Rozdział 17

„Ekhm, panie Wilcox, przeszkadzam?” zapytał obcy, starając się brzmieć uprzejmie.

Stan spojrzał nieufnie na nowo przybyłego, a potem na mnie, zanim powoli opuścił pięść. „To doktor Wilcox, dla ciebie. I tak, przeszkadzasz,” poprawił go z pogardą, zdeterminowany, by zachować kontrolę nad sytuacją mi...