



Rozdział 6 Bodziec
Wśród licznych spekulacji dotyczących nowo mianowanego CEO, podejście Douglasa szybko rozwiało wszelkie wątpliwości co do jego stylu przywództwa. Emanował stanowczością, efektywnością i niezachwianym zaangażowaniem w swoją rolę. W ciągu kilku minut Douglas zakończył swoje przemówienie. Otoczony najwyższymi dyrektorami, został zaproszony do najbardziej ekskluzywnego VIP-roomu, oddzielając się od reszty personelu.
Tymczasem Regina zakończyła rozmowę telefoniczną i wróciła do sali bankietowej. Jak się spodziewała, zobaczyła Lucię i kilku kolegów, którzy z entuzjazmem omawiali to, co właśnie zobaczyli. Gdy Regina usiadła na swoim miejscu, dziewczyna obok niej, Miranda, jej młodsza koleżanka z uczelni, natychmiast nachyliła się, zaintrygowana, i zapytała: "Regina, gdzie byłaś?"
Poznały się w Klubie Dubbingowym na studiach i przypadkowo trafiły do tej samej firmy. Naturalnie, utrzymywały kontakt.
Regina spokojnie odpowiedziała: "Odebrałam tylko telefon."
Miranda pokręciła głową. "Sporo przegapiłaś, Regina. Nowy CEO jest naprawdę przystojny. A jego głos jest tak czarujący, z unikalnym tonem i barwą. Chciałabym słyszeć go mówić częściej. Jego głos jest po prostu hipnotyzujący."
"Jakie uczucia?"
"To jakby stanął przed tobą, serce zaczyna bić szybciej, a ty czujesz się bez tchu," Miranda powiedziała pół żartem, pół serio, "Postanowiłam. Będę tu pracować dla niego do końca życia, o ile mnie nie zwolni."
Słysząc opis Mirandy, Regina przez chwilę się zastanowiła, po czym zapytała: "Nie boisz się nagłej śmierci?"
Praca w Century Group była bardzo stresująca. Ci, którzy się tu dostali, byli najlepszymi talentami w społeczeństwie. Firma działała na zasadzie ostatni zatrudniony, pierwszy zwolniony, co sprawiało, że łatwo było stracić pracę, jeśli nie było się wystarczająco silnym. Dodanie szefa, który sprawia, że serce bije szybciej i brak tchu, mogłoby potencjalnie prowadzić do faktycznej nagłej śmierci pracowników.
Miranda zaśmiała się cicho i szepnęła do Reginy: "Dla takiego mężczyzny warto."
Regina tylko się uśmiechnęła i nic nie powiedziała. Zgodnie z oczekiwaniami, CEO nie pojawił się już tego wieczoru.
Po kolacji, gdy Regina przygotowywała się do wyjścia, Janet powiedziała: "Dawno nie mieliśmy wspólnego wyjścia. Jutro jest weekend. Ktoś nas dziś zaprasza. Chodźmy się zabawić."
Wszyscy byli podekscytowani, a nawet Miranda pociągnęła Reginę na bok i powiedziała szeptem: "Regina, nasz dział też idzie. Dlaczego nie pójdziemy razem? Chociaż nie przepadam za takimi okazjami, to wyglądałoby, jakbyśmy nie pasowały, gdybyśmy nie poszły. Poza tym, możemy dotrzymać sobie towarzystwa."
Więc, gdy Regina miała już wychodzić, została cicho zatrzymana. Wyszli z hotelu i udali się do pobliskiego ekskluzywnego klubu rozrywkowego. Klub był pełen różnych atrakcji, a wszyscy zaczęli się bawić zaraz po wejściu. Regina i Miranda znalazły prywatny pokój i usiadły w rogu sofy.
Regina zastanawiała się, jak przetrwać ten długi wieczór, gdy ktoś nalał im drinki i zaprosił do gry. Regina dopiero niedawno zaczęła pracę w firmie. W tej grupie były osoby, które znała, i takie, których nie znała. Regina zdała sobie sprawę, że mężczyzna oferujący jej drinka był po prostu uprzejmy, więc podziękowała i wzięła łyk.
Regina nie była osobą, która dobrze znosiła alkohol, a nawet niewielka ilość trunku była dla niej zbyt mocna. Jedna szklanka wystarczyła, aby jej policzki i uszy pokryły się rumieńcem. Kiedy miała już wrócić na swoje miejsce, aby odpocząć, gra zaczęła się na dobre. Wspólny entuzjazm wciągnął ją, nie pozostawiając miejsca na wycofanie się; teraz była częścią ekipy.
"Może zaczniemy od Prawda czy Wyzwanie? To zawsze jest ekscytujące i zawsze dobrze się bawimy," zaproponowała Lucia, a jej sugestia wywołała falę chętnych kiwnięć głową.
Regina spojrzała w górę i zobaczyła, że to Lucia zaproponowała. Lucia była naturalnie towarzyska, a z każdym kolejnym drinkiem atmosfera szybko się ożywiała. Zręcznie rozdała karty. Było ich dwadzieścia cztery, z czego tylko jedna była Królem Kier; reszta była pusta. Osoba, która wylosowała Króla Kier, musiała wybrać między Prawdą a Wyzwaniem. Lucia upewniła się, że każdy w prywatnym pokoju wziął kartę.
Kiedy zobaczyła Reginę siedzącą w rogu, uśmiechnęła się przyjaźnie i powiedziała: "Regina, teraz twoja kolej na losowanie."
Regina zawahała się przez moment i wybrała losowo jedną z kart. Otworzyła ją. Na szczęście była pusta.
"Uff!" wykrzyknęła Miranda obok niej.
Regina instynktownie spojrzała i zobaczyła, że Miranda wylosowała Króla Kier. Nieśmiało powiedziała: "Wybieram Prawdę."
Lucia podała kolejny stos kart. Wszystkie karty w tym stosie były zadaniami do Prawdy lub Wyzwania. Miranda długo wybierała jedną.
Kiedy zobaczyła pytanie, poczuła się bardzo zawstydzona. Lucia wzięła kartę i przeczytała na głos, myśląc, 'To proste.' "Jakiego koloru masz dzisiaj bieliznę?"
Miranda spuściła głowę i odważnie powiedziała: "Biała."
"Dobrze, następna runda."
Wszyscy kontynuowali picie i rozmowy, szybko przechodząc do kolejnej rundy.
Gdy Król Kier był losowany po kolei przez kolejnych uczestników, energia w pokoju wzrosła z ekscytacji. Wyzwania stawały się coraz bardziej śmiałe, odbiegając od łagodnych początków gry. "Czy to nadal jest gra?" Miranda była zszokowana. Być może z powodu alkoholu, Regina czuła zawroty głowy. Podniosła rękę i spojrzała na zegarek; było już prawie jedenasta w nocy. Ziewnęła, wyraźnie czując się zmęczona.
W tym momencie Lucia siłą wcisnęła ostatnią kartę w dłoń Reginy. "To ostatnia runda. Regina, dasz radę."
Patrząc na łagodny uśmiech Lucii, Regina wiedziała, że to nie jest zwykłe podejście Lucii do niej.
Oczywiście, kiedy otworzyła dłoń, zobaczyła Króla Kier. "Regina, bardzo mi przykro! Naprawdę nie wiedziałam, że ostatnia karta to Król Kier!" Mimo że Lucia tak mówiła, bezpośrednio podała stos kart z zadaniami do Prawdy lub Wyzwania. "Co wybierasz?" Oczywiście, nawet jeśli Regina znała intencje Lucii, nie mogła się teraz zezłościć ani odejść.
Wzięła głęboki oddech i uspokoiła się. "Wyzwanie." Regina mogła tylko to powiedzieć. Nie chciała wyrażać swoich prawdziwych myśli przed tyloma nieznajomymi osobami. Regina wybrała przypadkowo kartę z zadaniem do Wyzwania. Ale zanim zdążyła ją przeczytać, Lucia wyrwała ją z jej ręki.
Po spojrzeniu na treść karty, Lucia wydawała się zszokowana. Krzyknęła, a potem przeczytała wyraźnie: "Wybierz jednego z obecnych mężczyzn i rozepnij mu pasek!"