



Rozdział 8 Kompromis
Regina niewiele pamiętała z końcowej części przyjęcia. Kiedy się obudziła, znalazła się leżąca na przestronnym, czystym i ciepłym tylnym siedzeniu samochodu. Wkrótce zauważyła Douglasa obok siebie. Regina wpatrywała się w jego twarz, biorąc głęboki oddech. Był ubrany w czarną koszulę, z lekko podwiniętymi rękawami i krzywo zawiązanym krawatem. Unosił się wokół niego delikatny zapach tytoniu i alkoholu, prawdopodobnie z bankietu.
"Obudziłaś się?" głos Douglasa był niski, chrapliwy, z rzadką nutą lenistwa, jakby od niechcenia zapytał: "Potrzebujesz wyjaśnień?"
Regina nie mogła przypisać tego wszystkiego zwykłemu przypadkowi. Zacisnęła zęby, milcząc przez kilka sekund, po czym nerwowo odpowiedziała: "Oczywiście, że tak."
Regina pomyślała: 'Jak mężczyzna o jego statusie mógłby tak po prostu poślubić kobietę?'
"A co z informacjami, które podałaś na randce w ciemno?" odpowiedział spokojnie. "Co jest nie tak z moimi informacjami? Z tego, co wiem, wszystko było zgodne z prawdą. Mam dwadzieścia dziewięć lat, oboje moi rodzice nadal żyją, dzięki Bogu. Pochodzę z Oriantu i zajmuję stanowisko kierownicze w prywatnej firmie. Czy możesz wskazać, co się nie zgadzało?"
Regina przemyślała fakty: 'On rzeczywiście jest menedżerem w prywatnej firmie. Century Group rzeczywiście należy do rodziny Semona.'
"Uczestniczyłam w randce w ciemno, ponieważ moja rodzina naciska na mnie, żebym wyszła za mąż."
"Więc przypadkowo podałaś swoje informacje do Biura Małżeństw?"
"Przypadkowo? Czyż to nie największe Biuro Małżeństw w Oriancie?"
Nie mając słów, Regina wciąż zmagała się z zamieszaniem. "Ale ty jesteś inny." Jak mężczyzna urodzony w ogromnym bogactwie i władzy mógł mieć tak beztroskie podejście do małżeństwa? Słowa Filipa tego dnia nagle poczuła jak cierń w sercu. Powiedział: "Rzeczywiście wkrótce się żenię, ale pani Sterling to nie może być ona." Regina pomyślała: 'W świecie bogatych małżeństwo to opłacalna umowa. Wszyscy potrzebują kogoś o odpowiednim pochodzeniu i rodowodzie. To klasa społeczna, której nie mogę przekroczyć.' Po tylu latach z Filipem, Regina dobrze o tym wiedziała. Ale nie wiedziała, czego się spodziewała. Więc kiedy Filip wypowiedział te słowa i zburzył spokój, odwróciła się z taką determinacją.
"Czy nie musisz tworzyć sojuszy z innymi rodzinami?"
"Nie muszę."
"Ale oni..."
"Jestem inny, przynajmniej od niego."
Reginie zajęło chwilę zrozumienie, co miał na myśli mówiąc "jego."
"Nie potrzebuję kobiety, żeby osiągnąć szczyt sukcesu, ani nie polegam na małżeństwie, aby umocnić swój status. Kontynuujmy nasze wcześniejsze ustalenia. Co do reszty, zostaw to mnie. Zajmę się tym." Jego głos miał taką siłę przekonywania, że mógł zmienić czyjeś przekonania.
Regina przypomniała sobie umowę, którą zawarła z nim na randce w ciemno. On miał współpracować z nią przed Tashą. Ona miała jak najlepiej odegrać rolę jego żony. Mieli sześciomiesięczny próbny okres małżeństwa, a wiadomość o ich ślubie nie miała być tymczasowo ujawniona. Jeśli nie będą do siebie pasować, mogą się rozwieść w każdej chwili. Skoro to się stało, mogła tylko pójść na kompromis. Regina już pogodziła się w sercu.
Po chwili Douglas polecił kierowcy ruszyć. Regina siedziała w milczeniu, patrząc przez okno, i zaczęła wspominać swoje małżeństwo z Douglasem. Chociaż wydawało się, że minęło spokojnie z powodu jej kompromisu, Regina wciąż nie mogła zrozumieć, dlaczego Douglas tak szybko i beztrosko ją poślubił.
Myślała, "Gdyby to było tylko dlatego, że jego rodzina naciskała na niego, żeby się ożenił, nie zrobiłby tego. Mógłby mieć każdą kobietę, jaką by chciał. Dlaczego wybrał mnie?" Wtedy Regina nagle przypomniała sobie wiadomości, które usłyszała w biurze. Niepohamowana myśl zaczęła gwałtownie rosnąć w jej umyśle.
Spojrzała na Douglasa z złożonym wyrazem twarzy. Douglas, będąc osobą spostrzegawczą, naturalnie zauważył niezwykłe emocje w jej oczach. "Co się dzieje?" "Nic." Chociaż Regina tak powiedziała, w jej sercu już zapanował wielki szok. Myślała, "Może nasza licencja małżeńska to tylko przykrywka dla jego prawdziwej orientacji!" Samochód kontynuował jazdę i po około pół godzinie dotarł do rezydencji Douglasa. To mieszkanie z widokiem na rzekę miało powierzchnię 800 metrów kwadratowych, oferując panoramiczny widok na najpiękniejsze i najbardziej tętniące życiem scenerie w Oriant.
Regina stała przy drzwiach, czując się trochę niezręcznie. Douglas wyjął parę białych, puszystych kapci, schylił się i postawił je przed jej stopami. Regina zdjęła swoje wysokie obcasy i założyła kapcie. Gdy szła w stronę salonu, on poszedł do kuchni.
Po chwili wyszedł z szklanką soku pomarańczowego i podał jej. Douglas zawsze zachowywał się jak dżentelmen. Napięcie, które Regina odczuwała przez całą noc, wreszcie nieco zelżało.
Podziękowała mu, wzięła sok pomarańczowy z jego ręki i usiadła na sofie, żeby go wypić. Jej gardło, wysuszone od alkoholu, stopniowo się nawilżyło.
"Nie masz głowy do alkoholu," powiedział, przypominając sobie te gorące sceny w swojej głowie. "Nie powinnaś tyle pić w przyszłości. To niebezpieczne." "Okej." Regina uznała to za zwykłą troskę i skinęła głową w odpowiedzi.
Douglas rzucił krótkie spojrzenie na zegar, zauważając późną godzinę. Było już późno. Zaaranżował sypialnię dla Reginy. "Ubrania w szafie są nowe i świeżo wyprane. Możesz odpocząć po prysznicu."
Regina była trochę oszołomiona. "O czym jeszcze myślisz?" "Gdzie zwykle śpisz?"
Zrozumiał, co miała na myśli i bez ogródek przebił jej myśli, "Nie śpię w tym samym pokoju co ty."
Regina nie powiedziała już nic więcej. Szybko wybrała zestaw piżam z szafy i poszła do łazienki. Para wkrótce wypełniła łazienkę.
Douglas ledwo słyszał dźwięk płynącej wody.
Po prysznicu Regina była gotowa pójść prosto do łóżka, kiedy zdała sobie sprawę, że zostawiła telefon w salonie. Spokojnie poszła do salonu, żeby go zabrać, tylko po to, żeby odkryć, że Douglas też nie spał. Musiał właśnie skończyć prysznic, siedząc na sofie w czarnych piżamach.
Jej telefon leżał na stoliku kawowym przed nim. "Zapomniałam wziąć telefon," powiedziała Regina, a potem podeszła. W momencie, gdy się schyliła, jej kołnierz piżamy lekko się otworzył, a Douglas mimowolnie spojrzał, po czym odwrócił wzrok. Nie spodziewał się, że wybierze najbardziej konserwatywne piżamy, a mimo to nosi je tak... prowokacyjnie.
"Twój telefon dzwonił przed chwilą," powiedział. "To był nieznany numer."
Regina otworzyła telefon, spojrzała i rzeczywiście był to nieznany numer.
"Może..." Regina miała powiedzieć, że to może być pomyłka, ale jej telefon znowu zadzwonił. Odebrała połączenie bezpośrednio, ale zanim zdążyła coś powiedzieć, znajomy głos przerwał niecierpliwie. "Gdzie byłaś?" To był Philip na drugim końcu linii.
Regina zniknęła z jego życia na miesiąc, a teraz nagle sobie o niej przypomniał.