Rozdział 491

„Dziadku, wiem, że mnie słyszysz.”

Zoey wyszeptała cicho, jej głos ledwo był słyszalny wśród delikatnego powiewu wiatru. „Będę dobrze opiekować się Grupą Chambers. Nie pozwolę, żeby podupadła.”

Wróbelek usiadł na pobliskiej gałęzi, przechylił główkę, patrząc na nią, po czym odleciał.

Zoey kontynu...

Login to Unlock ChaptersPromotion