Rozdział 496

Zoey wydała suchy śmiech. "Swój do swego ciągnie, co?"

Spojrzała na główny dom, gdzie Gabriel i Travis bawili się w ogrodzie w berka, ich śmiech był lekki i beztroski.

Patrząc na nich tak szczęśliwych i bez trosk, wzrok Zoey złagodniał na chwilę, ale potem jej determinacja wróciła. "Dla mamy, dla ...

Login to Unlock ChaptersPromotion